dyschemist
Zespolony z forum
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z J.J. Portu
|
Wysłany: Śro 16:54, 10 Sty 2007 Temat postu: Legenda o królu Alchemiku |
|
|
Dawno temu, jakies około 200 lat temu. W Toxicity panował król Edmund II. Król miał swóją wielką pasję ...alchemie ... i marzenie godne tytułu alchemika ... znaleźć eliksir wiecznej młodości jak również i eliksir miłości ...
Pierwsze opowieści o chemicznych wyczynach króla zacieły docierac do uszu z plotką o tym że kiedy ksiezniczka Aldona zakochała się w księciu z Ingrii było to jego sprawką. Czemu miałby jej podać te miksture nikt nie precyzował. Poźniej spekulowano, że dobry ożenek mogłbym pozbawić go tronu gdyż Ivan V pragnął zmienić dziedziczenie nie widząc w Edmundzie nastepcy... Sam król zwykł się tylko smiać z tej opowieści mowiąc o tym że "są ważniejsze sprawy od słuchania takich historyj" ... los chciał że dzieki temu urosła druga ...większa legenda ... od tej o eliksirze miłosci.
Król spędzał sporą częsć W zamku serca wśród oparów bagien. Kiedy w wieku 55 lat umierał od sztyletu wbitego w plecy przez szalonego mnicha, wyglądem przypominał 20 latka i cechował się odpowiednią do swego wyglądu siła. Kiedy był chowany ludność miasta łkała, że umarł ostatni z nieśmiertelnych. Króla pochowano w twierdzy serca, głeboko w kryptach starej warowni...
Już po roku przed obchodami roku od śmierci króla że grób został splądrowany. Dziwiły w tym wszystkim dwa fakty:
ze grób splądrowano tak szybko i że...
zabito strażników ... zwykle najwyżej ich przekupywano, tym razem zostali zasztyletowani. Z grobu znikneły wszystkie wartościowe rzeczy, a ciało króla uszkodzone. Kiedy odwołano obchody rocznicy, lud ogłosił że król wstał z grobu i wraca i na tron. Marek II został postawiony pod ścianą gdy lud skandował imię jego ojca, a rządał jego obalenia. Kiedy jednak zmartwychwstały król nie pokazywał się entuzjazm ludu zacząl słabnąc, a król Marek II ogłosił przyczyny odwołania uroczystości i wyznaczył Plichońską Sumę za Wskazanie Profana...Nikt nagrody nie odebrał ...
Do Toxicity zaczęli masowo przybywać alchemicy, a stara twierdza byla coraz częsciej ofiarą grabieży. Całe grupy alchemickich upodleńcow przeszukiwały mury zamkowe by znaleźć największy sekret zamku ... Laboratorium Edmunda i tajemniczy Eliksir młodości ....
Coraz cześciej strażnicy Serca byli zabijani a ściany podziemi rozbijane w poszukiwaniu tajnych przejść. Utarło się że głeboko pod ziemią, otoczone bagnem znajduje Szklana Kula w której znajduje się Laboratorium Edmunda. Nie jeden grób został spustoszony, nie jedne zwłoki sprofanowane i nie jedna sciana rozbita nim król Marek zdecydował się powziąść silniejsze środki. Zamknięto Serce i obsadzono regularnym wojskiem. Ogłoszono karę śmierci dla każdego cywila który wejdzie na teren za Murem Serca. Potajemnie rozpoczeło się śledztwo mające znaleźć tajemniczy pokój nim znowu jacyś profani najadą zamek. W końcu nie tak łatwo jest opłacić dodatkowy regiment wojska...
Legenda o eliksirze nie mogąc się rozwijąć gasła z roku na rok, ale była jednak wciąż często powtarzaną. Ostatnim punkt zwrotny w historii ma swoje miejsce ledwo 2 lata temu, kiedy to król Piotr przybył do Zamku Serca ....
Król po kilku dniach pobytu (wzbudzając spore napiecie w mieście) w końcu 4 dnia pobytu przemowił do ludu i ogłosił, że : Od dawna prowadzone było śledztwo w sprawie Laboratorium Edmunda i cały zamek został przeszukany dokładnie ściana po ścianie i nie znaleziono żadnego śladu istnienia laboratorium. Również zapiski króla nie swiadczą by coś takiego istniało, a król spedzał czas w zamku na modlitwach. Ogłosił również że zostaje zniesiony zakaz wstepu do zamku oraz wycofanie z zamku wojska. Przy czym do zamku wolno wchodzić, lecz nie wolno niszczyć jego dobytku i że za jego niszczenie grozi kara topienia w bagnie ... kara ta to dla mieszkańców od zawsze była symbolem zapomnienia o danej osobie bo błoto pochłaniało zwykle również o niej pamieć....
Część mieszkańców głosiła że to krolewski podstęp lecz dla większości historia o eliksirze młodości i tajemnym laboratorium stała się już tylko opowieścią dla dzieci bo dorosłym wstyd od tąd było w nią wierzyć. Wkrótce wszyscy poważniejsi alchemicy, albo wyniesli się z miasta, albo skupili się na wyłacznie swoich badaniach. Nie znalazł się nikt odważny by przez te 2 ostatnie lata sprofanować mury zamkowe ... kara była nader wymowma, a powód nadwyraz błachy...
Król nastepnego dnia po wystapieniu, wyjechał z Toxicity do Białego Zamku zabierając krolewskie rekopisy Edmunda
... nikt nie wie czemu ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|